piątek, 4 listopada 2016

"Plaga samobójców" Suzanne Young (64)



Nie mamy wpływu na naszą przeszłość. Ale właśnie wspomnienia i to, co kiedyś robiliśmy, definiują nas. Czy gdybyśmy je stracili, bylibyśmy wciąż tymi samymi osobami?

Pośród amerykańskich nastolatków rozprzestrzenia się wirus, który powoduje depresję, a później popycha młodych ludzi do samobójstwa. Sloane Barstow stara się stwarzać pozory psychicznego zdrowia, bo nie chce trafić do placówki Programu - jedynego, wymyślonego przez uczonych ratunku.

Narracja jest prowadzona z punktu widzenia dziewczyny. Cały czas musi ona nosić maskę, nawet w domu nie może okazywać prawdziwych emocji. Jeśli ktokolwiek zauważyłby u niej symptomy choroby, trafiłaby do placówki Programu, gdzie lekarze pozbyliby się części powodujących problemy wspomnień.
"Jeśli o czymś nie pamiętasz, znaczy, że to coś nigdy nie nastąpiło."

Suzanne Young stworzyła przerażającą wizję świata, na pierwszy rzut oka przypominającą naszą rzeczywistość. Tyle tylko, że nastolatkowie zaczynają masowo popełniać samobójstwa. Wirus atakuje przyszłość każdego narodu, eliminując jednostki przechodzące okres psychicznej słabości. Zadaję sobie pytanie, czy warto byłoby ratować młodych nawet za tak wysoką cenę? W alternatywnym świecie amerykańskiej autorki nikt się nad tym nie zastanawia. Przetrwanie populacji jest więc uzależnione od wymazania emocji i wspomnień nastolatków. Ale... czy to nie Program popycha część z nich do odebrania sobie życia?

Plaga samobójców idealnie wpisuje się w ramy dystropii, na które ostatnio zapanowała moda. Sięgając po nią miałam obawy dotyczące tego, że przecież wyrastam już z grona odbiorców tych powieści. Ale akcja bardzo szybko mnie wciągnęła, nie mogłam się od niej oderwać, chcąc wiedzieć, czy Sloane uda się wygrać z Programem i reżimem dorosłych. Jestem pełna podziwu dla wykreowanego przez autorkę, realistycznego świata. Motywy bohaterów nie są do końca znane, są również postaci bardzo tajemnicze, które okazują się być kimś zupełnie innym, niż wydawało się czytelnikowi na początku.

Powieść wypada dobrze na tle innych dystropii. Już teraz mogę powiedzieć, że podobała mi się bardziej niż Igrzyska Śmierci Suzanne Collins. Jak widać, nie trzeba przenosić się do postapokaliptycznego świata, a wystarczy pokazać początki apokalipsy, żeby zadowolić czytelnika. Bo przecież, jeśli wirus nie byłby zatrzymany, a wszyscy młodzi ludzie poddaliby się depresji, oznacza to koniec ludzkości. Wstrzymam się jeszcze z porównaniem Plagi samobójców i Niezgodnej, aż zapoznam się z kolejną częścią serii.
"Żadne z nas nie ryzykowałoby seksu bez zabezpieczenia, obojętne, w jakim stanie psychicznym się znajdowaliśmy. Ten świat był zbyt okrutny, by podejmować takie ryzyko."
Na szczęście nie znalazłam tu typowego, irytującego trójkąta miłosnego. Co prawda wokół Sloane kręciło się dwóch chłopców, ale od początku jeden z nich ma widoczną przewagę. Jedynym minusem, jaki odnalazłam w tej powieści było kilka scen, w których bohaterka przeskakiwała z jednych ramion do drugich, jakby straciła rozum, ale po przemyśleniu jej sytuacji jest to zrozumiałe.

Podsumowując, Plaga samobójców to bardzo udany wstęp do serii poświęconej walce młodych ludzi z bezwzględnym światem dorosłych. Wypada dobrze na tle innych dystropii, skłania również do myślenia. Jeśli podobały się Wam Igrzyska Śmierci czy Niezgodna, sięgnijcie po powieść Suzanne Young. Po jej zakończeniu pojawiło się w mojej głowie tak wiele pytań, że po chwili czytałam już Kurację samobójców, o której napiszę w poniedziałek.

ocena: 5/6 (Powyżej oczekiwań)

PROGRAM
Remedium (0) | Epidemia (0,5) | Plaga samobójców | Kuracja samobójców 

Za egzemplarz książki dziękuję księgarni Pan Tomasz.


Plaga Samobójców Suzanne Young, tytuł oryginału: The Program, przekład: Andrzej Goździkowski, wyd. Feeria Young 2015, 454 strony, 1/2 (3/4)

31 komentarzy:

  1. Muszę przyznać, że zaintrygowała mnie ta opowieść. Muszę przyjrzeć się jej z bliska.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam tę książkę już kilka miesięcy temu i muszę przyznać, że jedna z lepszych młodzieżówek, jakie czytałam. Świetna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak bardzo, bardzo, bardzo pragnę poznać tę serię. Już od dłuższego czasu się rozglądam za nią. Myślę, że jak tylko znajdę ją w jakiejś ciekawej promocji, to się skuszę. Duże grono osób podziwia i kocha Samanthę więc czemu nie? W sumie jedna z serii tej autorki jest i w moim sercu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze mówiąc, trochę już nudzi mnie ten schemat z nastoletnią dziewczynką walczącą z systemem... żeby to chociaż raz był chłopak! (Nie licząc "Więźnia labiryntu"). Mimo to zaciekawiłaś mnie i pewnie chętnie przeczytam, chociaż też już wyrastam z tych powieści. Natomiast ja nie stawiałabym "Igrzysk Śmierci" i "Niezgodnej" obok siebie ani nawet ich nie porównywała. Dla mnie "Niezgodna" to literacki potworek, który próbuje naśladować o wiele lepsze i dojrzalsze "Igrzyska". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja myślę zupełnie odwrotnie, ilu czytelników tyle opinii :D dla mnie Niezgodna jest lepsza niż Igrzyska :D

      Usuń
  5. Dużo dobrego słyszałam o tej serii i sama zresztą zabieram się za nią już od jakiegoś czasu tylko jakoś nie po drodze mi

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie "Plaga samobójców" może nie zachwyciła, ale dobrze spędziłam z nią czas. Z tego co pamiętam, podobał mi się nawet wątek miłosny. :) Ale jednak nie porównywałabym tej powieści do innych dystopii, bo ma trochę inaczej zbudowaną akcję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli chodzi o moją przygodę z tą serią, to jestem po pierwszych dwóch tomach, czekam na kolejny, a w międzyczasie planuję zapoznać się z tomami 0 oraz 0,5. Cieszę się, że Ci się podobała, bo ja sama ją uwielbiam :D

    Pozdrawiam cieplutko ^^
    Książki bez tajemnic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja po Kuracji chciałabym zapoznać się z 0 i 0,5 :D

      Usuń
  8. Nie słyszałam o tej książce, ale bardzo zachęciłaś mnie recenzją:) Gdy tylko spotkam ją gdzieś w bibliotece, na pewno sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ogromną ochotę na tą pozycję, tak samo jak na inne jej części. Na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tyle już się naczytałam o tej książce, że nie pozostało mi chyba nic innego, jak któregoś dnia w końcu po nią sięgnąć.
    Pozdrawiam,
    Ania.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba tylko ja jeszcze nie czytałam tej książki :D Ale spokojnie, nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem czemu, ale jakoś nie ciągnie mnie do tej serii :(

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń
  13. No i napisałyśmy recenzję tej samej książki w tym samym czasie, nawet od tej samej księgarni ją dostałysmy i obie jesteśmy zachwycone xD
    Byłam ciekawa Twojej opinii, jak tylko napisałaś mi na blogu, że też czytasz Plagę to czekałam jak na szpilkach :D
    Można zaliczyć ją do dystopii, ale nie takich ewidentnych jak Więzień, Niezgodna czy moje ukochane Igrzyska, do których nadal mam ogromny sentyment i uważam, że to jedna z lepszych książek, jakie przeczytałam w życiu. Niezgodna fatalna moim zdaniem - ekranizacja świetna, bardzo mi się podobała, a sama książka jakaś taka... rozmemłana, przeczytałam i rzuciłam w kąt. Więcej nie tknę, następnych częsci również.
    Plaga bardzo mi się podoba i szczerze jestem nią trochę zaskoczona, bo po przeczytaniu Remedium i Epidemii bałam się, że ta właściwa seria może mnie rozczarowac. Bardzo podobała mi się zmiana Sloane po... wiesz po czym xD Nie moge tu spoilerować, stała się taka dziecinna... Mega to było, może jako postać zrobiła się lekko irytująca, ale sam zabieg świetny, można było zobaczyć co... sama wiesz co... robi z charakterem ludzi :D
    Kurde, nie wiem czy coś zrozumiałaś xD Wyszło jakbym gadała o Voldemorcie xDD
    Pozdrawiam ! :D
    Kasia z Kasi recenzje książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to, że obie jesteśmy zachwycone, o czymś świadczy :D zrozumiałam :D napisałaś chyba najdłuższy komentarz na tym blogu <3

      Usuń
    2. To dobrze xD
      Oooo <3 To czekam na nagrodę xD Nie no żartuję - czasem tak mam, jak się rozgadam - to koniec :D

      Usuń
    3. to może ekstra los w losowaniu na 200 obserwatorów? (o ile mi się to kiedyś uda)

      Usuń
  14. No i właśnie.. Mi się Igrzyska Śmierci podobały, Niezgodna już nie bardzo.. I generalnie mam dość na ten moment tego typu historii i jakoś już tak po samym wstępie recenzji miałam to uczucie "ahaa.. już to gdzieś było" ;p Więc pozycja nie dla mnie, a już na pewno nie na ten moment ;p

    Pozdrawiam
    http://swiatraven.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwszy tom tej serii zrobił na mnie największe wrażenie, a to dlatego, że był dla mnie najbardziej emocjonalny. Chociaż trzeba przyznać, że wszystkie tomy są dobre i żaden jakoś szczególnie nie odbiega od reszty :) Mnie zaskoczył wątek romantyczny pod tym względem, że był bardzo wyrazisty i tak naprawdę grał jedną z głównych ról. Zazwyczaj za tym nie przepadam, ale tutaj mi to nie przeszkadzało ;)
    Pozdrawiam serdecznie!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytając drugi zauważyłam, że mniej emocji a więcej akcji. nie wiem tylko, czy to zmiana na lepsze.

      Usuń
  16. Cały czas ta seria chodzi gdzieś obok mnie, ale jakoś nigdy nie mogę jej kupić! Muszę się w końcu za nią zabrać!

    Zapraszam na bloga-konkurs, w którym do wygrania jest książka! :)
    http://istotaludzkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Przede mną już tylko "Epidemia". Cała seria generalnie jest na plus, chociaż nie wzbudziła we mnie takiego entuzjazmu, jakiego mogłabym oczekiwać. Może gdybym była nieco młodsza, to wywarłaby na mnie potężniejsze wrażenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Na półce mam już pierwszy tom, ale za czytanie wezmę się dopiero gdy skompletuję całą serię, bo coś czuję, że książka przypadnie mi do gustu i szybko będę chciała pochłonąć wszystkie tomy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Na razie nie ciągnie mnie do tej serii, zresztą mam sporo innych książek w planach (a ich lista szybko rośnie).

    Nominowałam Cię do LBA, jeśli masz ochotę to serdecznie zapraszam :)
    Więcej informacji tutaj: http://czarneespresso.blogspot.com/2016/11/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta seria jest u mnie na liście :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam w planach tę serię, ale kiedy ją przeczytam - nie mam pojęcia. ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Opublikowałaś tę recenzję w dzień, w którym ja napisałam swoją i szczerze różnią się nasze zdania na jej temat i to bardzo... mnie ta powieść zawiodła, ale fakt jest to typowa dystopia i dobrze, że tego trójkąta miłosnego nie było ;) w tym się zgadzam ;)
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)